Ostatni dzień szkoły, promienie słońca i sielanka. Już za parę dni, za dni parę… rozpoczną się wakacje. Ale nauczycielka Ewa, zamiast z plecakiem i gitarą wyruszyć w nieznane, może tylko zabrać swojego nieco safandułowatego męża na spontaniczną wycieczkę rowerową. Na plaży nad rzeką na nią i na widzów czeka jednak niespodzianka.
Piękny przykład na to, jak pokazać prozę życia i rutynę, w której żyje każdy z nas. Momentami śmieszny, a tak naprawdę smutny. Reżyser pokazał swoją wrażliwość i niezwykłą umiejętność poruszenia widza. W trakcie oglądania film może się wydawać lekki i zabawny. Po zakończeniu zostaje tylko smutek i wiele pytań o własne...
więcej