Był absurd, surrealizm, groteska.. totalne pokręcenie, poschizowanie, paranoja, szaleństwo.
I ten bezruch i muzyka.
Wszystko mnie urzekło, zaczarowało, uwielbiam tak dziwaczne, tak inne i oryginalne przedstawienie świata.
Tak śmieszne, ciekawe, zachwycające.
Wszystko mi pasowało, nie mam się do czego przyczepić. Siedziałam i się uśmiechałam, i płakałam ze śmiechu. Z zachwytu nad formą.
Uwielbiam.. szkoda że jako jedna z nielicznych. Nienormalna. :))